Bełchatowski orszak wyruszył z kościoła NMP Matki Kościoła i św. Barbary na os. Dolnośląskim. Reprezentował on Europę i kolor czerwony. Na jego czele poszedł król Kacper. Drugi orszakowy pochód, przystrojony w kolor niebieski, wyszedł z parafii Miłosierdzia Bożego na os. Dolnośląskim. Była to Afryka i król Baltazar. Z kolei trzeci orszak przeszedł z os. Olsztyńskiego, czyli parafii pw. NMP Nieustającej Pomocy. Wraz z królem Melchiorem przeszli rycerze, damy dworu, dworzanie. Przewodnim kolorem tego orszaku był niebieski. Uczestnikom rozdawano śpiewniki z kolędami oraz kolorowe korony z papieru.
Trzej królowie spotkali się na Dworze Heroda. Zaaranżowany był on tradycyjnie w parku Olszewskich, a dokładnie przy muzeum regionalnym. Mieszkańcy mieli okazję, aby obejrzeć scenkę, a także posłuchać kolęd i pastorałek w wykonaniu uczennic III Liceum Ogólnokształcącego. Herod próbował zatrzymać trzech mędrców, ale nieskutecznie. Po dłużej bowiem chwili orszaki za Gwiazdą ruszyły w stronę stajenki, która znajdowała się przy parafii Narodzenia NMP. Tam na przybycie pielgrzymów czekała Święta Rodzinna z Dzieciątkiem.
Tegoroczny Bełchatowski Orszak Trzech Króli miał inną formułę niż jego poprzednie edycje. Frekwencja pokazała, że wymarsz z trzech parafii, spodobał się mieszkańcom. W każdym orszaku maszerowały bowiem tłumy.