Miasto robi wszystko, aby w trakcie strajku zapewnić dzieciom opiekę
Ogólnopolską akcję protestacyjną zapowiedział Związek Nauczycielstwa Polskiego. Za strajkiem opowiedziały się wszystkie bełchatowskie podstawówki i pięć przedszkoli – tak wynika z przeprowadzonego w ubiegłym tygodniu referendum. Ma się on rozpocząć 8 kwietnia. Nie wiadomo dokładnie ilu nauczycieli z miejskich placówek przyłączy się do akcji, ale magistrat już przygotowuje się na taką ewentualność. W urzędzie powołany został specjalny zespół, który przygotowuje plan, aby w tym czasie zapewnić przedszkolakom i uczniom opiekę.
Związek Nauczycielstwa Polskiego, zaznacza że w trakcie strajku nauczyciele nie będą wykonywać żadnych obowiązków zawodowych. To znaczy będą w budynku, ale nie będą świadczyć pracy. Za bezpieczeństwo i opiekę na dziećmi w tym czasie odpowiadać zaś mają dyrektorzy.
- Dobro dzieci jest dla nas najważniejsze. Zrobimy wszystko, aby przedszkolaki i uczniowie mieli w trakcie strajku zapewnioną opiekę i bezpieczeństwo – powiedział Łukasz Politański, wiceprezydent Bełchatowa odpowiedzialny m.in. za oświatę.
Strajk nauczycieli budzi niepokój wśród rodziców. 10 kwietnia mają się bowiem rozpocząć egzaminy gimnazjalne, zaś w połowie kwietnia ósmoklasisty.
- Jesteśmy po spotkaniu z dyrektorami. W trybie pilnym mają przygotować informację, ilu nauczycieli potrzebnych będzie w placówce do przeprowadzenia poszczególnych egzaminów – dodaje Politański.
Miasto pracuje nad kilkoma pomysłami, które pomogą zorganizować egzaminy. Jednym z nich jest łącznie uczniów w większe grupy. Potrzebnych będzie wówczas mniej komisji nadzorujących. – Wcześniej staraliśmy się zapewnić uczniom jak najlepszy komfort. Dlatego często pisali egzaminy w mniejszych grupach i salach z osobną komisja nadzorującą. Teraz, być może trzeba będzie wrócić do pomysłu organizowania egzaminów na salach gimnastycznych czy aulach. Po to, by zmniejszyć liczbę osób potrzebnych do komisji nadzorujących – tłumaczy wiceprezydent.
- Przygotowujemy się na coś, co do końca nie wiemy czy nastąpi i w jakiej skali. Czekamy na rozwiązania, które ma wprowadzić ministerstwo. Trzeba przypomnieć, że jesteśmy w trakcie zmian rozporządzenia. Nowe rozwiązania mają ułatwić zorganizowanie egzaminów. Wszystko po to, aby się one odbyły – dodaje wiceprezydent Politański.
Magistrat chce, aby na czas ewentualnego strajku, dzieci przebywały w świetlicach. – Prosiliśmy dyrektorów, aby już teraz uczulali rodziców, że w czasie akcji protestacyjnej, zajęcia dydaktyczne nie będą prowadzone. Robimy jednak wszystko, aby tym dzieciom, które przyjdą do szkoły zapewnić opiekę na świetlicy – podsumowuje wiceprezydent Bełchatowa.
AD-A
