
Ryszard Kukliński, pułkownik Wojska Polskiego, w latach 70. roku podjął współpracę z amerykańską Centralną Agencją Wywiadowczą. Działał pod pseudonimem Jack Strong. W ciągu dziesięciu lat pracy wywiadowczej (1971 – 1981) przekazał Stanom Zjednoczonym tysiące tajnych planów wojskowych. Między innymi te o Układzie Warszawskim. Oprócz tego informował o planowanym wprowadzeniu stanu wojennego w Polsce. Za tę działalność sąd stanu wojennego skazał go zaocznie na karę śmierci.
„Wszystko, co w życiu zrobiłem, robiłem z myślą o Polsce”
Dopiero osiem lat po upadku PRL-u Kukliński doczekał się rehabilitacji i uniewinnienia. Doradca ds. bezpieczeństwa narodowego Stanów Zjednoczonych Zbigniew Brzeziński określił go mianem pierwszego polskiego oficera w NATO. Sam zaś Kukliński mówił: „Wszystko, co w życiu zrobiłem, robiłem z myślą o Polsce”.
Pułkownik Ryszard Kukliński zmarł 11 lutego w 2004 roku w Tampie na Florydzie. Pochowano go na cmentarzu Arlington w Stanach Zjednoczonych. Później jego prochy zostały sprowadzone do Polski. Ostatecznie spoczęły w Alei Zasłużonych na Wojskowych Powązkach w Warszawie. W 2016 roku zaś prezydent Andrzej Duda nominował pośmiertnie pułkownika na stopień generała brygady.
W 20. rocznicę śmierci uczciliśmy pamięć gen. bryg. Ryszarda Kuklińskiego. Pod tablicą, która znajduje się przy jednym z wejść do parafii pw. Narodzenia Najświętszej Maryi Panny, przedstawiciele miasta złożyli symboliczne kwiaty.
AP
