Zostanie „złotą rączką” od czasomierzy wymaga wiele cierpliwości, dokładności i zdolności manualnych. Na pewno nie jest to zawód do każdego. Naprawienie jednego zegara może zająć kilkanaście godzin. Potrzeba do tego staranności, delikatności oraz niezwykłego skupienia, ponieważ elementy są drobne i chwila nieuwagi wystarczy, aby coś zepsuć. Wie o tym doskonale pan Stanisław Pytel, który naprawą zegarków zajmuje się od 74-roku.