Święty Jan Paweł II Patron Miasta Bełchatowa

Święty Jan Paweł II Patron Miasta Bełchatowa

Strona głównaNewsAktualnościUczcili pamięć pułkownika

Uczcili pamięć pułkownika

Dokładnie dziesięć lat temu zmarł Ryszard Kukliński, oficer Sztabu Generalnego Wojska Polskiego, który na początku lat 70. nawiązał współpracę z amerykańskim wywiadem.

 

Bełchatowianie uczcili pamięć płk Ryszarda Kuklińskiego. Prezydent Miasta oraz przedstawiciele organizacji pozarządowych i stowarzyszeń 11 lutego – w rocznicę śmierci oficera złożyli kwiaty pod pamiątkową tablicą znajdującą się w pobliżu Parafii Farnej.

 

Jak można przeczytać na stronie Polskiej Agencji Prasowej – www.pap.pl płk Ryszard Kukliński zmarł 11 lutego 2004 roku w Tampie na Florydzie, oficer Sztabu Generalnego Wojska Polskiego, który na początku lat 70. nawiązał współpracę z amerykańskim wywiadem. Jako Jack Strong przekazał m.in. strategiczne plany Układu Warszawskiego. Ryszard Kukliński urodził się 13 czerwca 1930 roku w Warszawie. W 1947 roku rozpoczął służbę w Wojsku Polskim, wstępując do Oficerskiej Szkoły Piechoty we Wrocławiu. W związku z ujawnieniem jego pracy dla konspiracyjnej organizacji „Miecz i Pług”, której ulotki kolportował podczas niemieckiej okupacji, został zdegradowany. Wkrótce jednak zaczął awansować, służąc w jednostkach liniowych m.in. jako dowódca batalionu.

 

W 1963 roku rozpoczął pracę w Sztabie Generalnym Wojska Polskiego, doszedł do stanowiska zastępcy szefa zarządu operacyjnego i szefa oddziału planowania strategiczno-obronnego. Był oceniany jako wybitnie zdolny sztabowiec. Pełnił również faktycznie funkcję sekretarza delegacji polskiej na spotkaniach przedstawicieli państw-członków Układu Warszawskiego. W 1971 roku podjął z własnej inicjatywy współpracę z amerykańską Centralną Agencją Wywiadowczą (CIA). Miał to być efekt jego przemyśleń po udziale polskiego wojska w interwencji państw Układu Warszawskiego w Czechosłowacji i strzelaniu przez wojsko do robotników na Wybrzeżu w 1970 roku. Miał pseudonim Jack Strong. Za przekazywane informacje nie brał od Amerykanów wynagrodzenia.

 

Gen. Wojciech Jaruzelski uznawał go za zdrajcę i dezertera. Kukliński uważał natomiast, że oficer nie ma obowiązku być lojalnym wobec dowódcy, który nie jest lojalny wobec swojej ojczyzny. W wywiadzie dla „Tygodnika Solidarność” z 1994 roku stwierdził, że jego dylemat polegał nie na wyborze: komunizm czy kapitalizm, ale służba narodowi lub czerwonemu imperium. Kukliński przekazywał plany strategiczne Związku Sowieckiego i Układu Warszawskiego, w tym plany ataku na państwa NATO. Gen. Jaruzelski twierdził, że pułkownik nie miał do nich dostępu. William Casey, dyrektor CIA, powiedział natomiast po zakończeniu wywiadowczej misji Kuklińskiego, że w ciągu ostatnich 40 lat nikt tak nie zaszkodził komunizmowi jak on.

 

Płk Kukliński przekazał Amerykanom informację o planowanym wprowadzeniu stanu wojennego – brał udział w opracowaniu związanych z nim dokumentów. Twierdził, że ostrzeżenie Solidarności mogłoby zostać potraktowane jako prowokacja. A jeśli uwierzono by w nią, mogła przyczynić się do zorganizowania oporu, co doprowadziłoby do wielkiego rozlewu krwi. Brak takiego ostrzeżenia ze strony Amerykanów bądź nacisku z ich strony na władze Polski Ludowej propaganda PRL uważała za milczącą akceptację Stanów Zjednoczonych dla wprowadzenia stanu wojennego.

 

Autor, zamieściła: AD-A

a.duda@um.belchatow.pl

Rys historyczny za www.pap.pl