Święty Jan Paweł II Patron Miasta Bełchatowa

Święty Jan Paweł II Patron Miasta Bełchatowa

Strona głównaNewsAktualnościWesoły korowód przeszedł w centrum Bełchatowa

Wesoły korowód przeszedł w centrum Bełchatowa

Wesoły korowód przeszedł w centrum Bełchatowa
Wesoły ostatkowy korowód przeszedł w centrum Bełchatowa, dotarł m.in. do urzędu miasta
Wzorem minionych lat w ostatni dzień karnawału był w mieście zrobiło się głośno, wesoło i kolorowo. A to za sprawą ostatkowego korowodu. Miejskie zapusty, w których udział wzięli m.in. uczniowie bełchatowskich szkół i pracownicy Muzeum Regionalnego. Przebierańcy odwiedzili różne miejsca, także urząd miasta, gdzie słodkościami poczęstowali ich prezydent Mariola Czechowska oraz wiceprezydent Dariusz Matyśkiewicz.

– Bardzo dziękuję, że jesteście. Dziękuję, że kultywujecie nasze polskie tradycje. Wyglądacie przepięknie. Życzę wszystkim udanego korowodu i udanej zabawy – tak uczestników korowodu powitała prezydent Bełchatowa Mariola Czechowska.

Ostatki, zwane często zapustami, wieńczą karnawał. Zwyczajem powszechnym niemal w całej Polsce było przebieranie się i organizowanie pochodów maszkar. Nawiązywały one do wierzeń ludowych i tradycji, a także wyobrażeń biblijnych. – Dawniej od tłustego czwartku do ostatków urządzane były huczne zabawy. Na ulice wsi, miast i miasteczek wychodziły korowody wesoło pląsających i płatających figle przebierańców. Tak więc bełchatowski korowód, który organizujemy już od lat, wynika z naszej polskiej tradycji, którą z radością kultywujemy – mówi Marek Tokarek, dyrektor Muzeum Regionalnego w Bełchatowie.

Wesoły korowód przeszedł w centrum Bełchatowa

Barwny orszak, podobnie jak w latach poprzednich, wyruszył w ostatni dzień karnawału, czyli 13 lutego, spod siedziby Muzeum Regionalnego. Jak nakazuje tradycja na jego czele szedł roztańczony miś, a za nim kolędnik z gwiazdą. Były też przekupka i panna młoda. Oprócz tego obowiązkowo anioły i diabły, a także cała gama postaci zwierzęcych i bajkowych, które dzieciom podpowiadała ich wyobraźnia. W korowód włączyli się bowiem także uczniowie bełchatowskich szkół.

– Przyszliśmy świętować jedną z najstarszych polskich tradycji. Myślę, że takie wydarzenia są naprawdę ważne i potrzebne. Chodzi o to, żeby dzieciaki uczyć o tym dziedzictwie. Bez korzeni nie da się przecież zakwitnąć – wyjaśnia Mateusz Rutkowski, nauczyciel w Szkole Podstawowej nr 1. – Lubię takie zabawy. Można spędzić miło czas i przebrać się za coś szalonego. Ja na przykład jestem dziś królikiem. Bardzo lubię te zwierzęta, zresztą mam jednego w domu – mówi Ewa, uczennica Szkoły Podstawowej nr 13. – A ja przebrałam się za kotka. Podoba mi się ta tradycja, razem z koleżankami i kolegami bardzo dobrze się tu bawimy – dodaje Nikola, również uczennica „Trzynastki”.

>>> Zobacz fotogalerię: Bełchatowski korowód ostatkowy 2024

Oczywiście jak ostatki, to nie mogło zabraknąć słodkości, a konkretnie pączków, którymi częstowano przechodniów. A podczas swojej wędrówki ulicami Bełchatowa uczestnicy ostatkowego korowodu odwiedzili nie tylko urząd miasta. Zajrzeli również m.in. do Miejskiego Centrum Kultury czy Miejskiej i Powiatowej Bibliotekę

AP

Korowód ostatkowy poprowadzili miś oraz kolędnik z gwiazdą

Uczestnicy korowodu otrzymali tradycyjne ostatkowe słodkości